sobota, 12 marca 2011

I wiem, że mogę...

Chciałam mieć coś swojego. Stworzonego według mojego planu i marzeń...Różności czynię od dawna...Tak mocno jak decoupage, handmade pochłonął mnie tylko śpiew...
( śpiew jednak bardziej:) ) Rodzina zawsze była i jest i będzie najważniejsza...Później studia mojej wymarzonej teologii...jestem Mamą Dzieci, to moja praca na każdy dzień...I tylko Mamy wiedzą jak ciężko czasem wyjść do świata, pokazać się, spróbować...Więc postanowiłam zamknąć oczy i skoczyć. Stąd galeria www.pod-wieczor.pl ... Same widzicie, że słowa pojawiające się w Waszych oczekiwanych przeze mnie wypowiedziach: biznes, interes...nie są adekwatne:) Bo biznes, interes to nastawienie głównie na zysk( przynajmniej takie mam skojarzenia...) a u mnie na razie same straty:)))) Jak to na początku. Ale wiem, że mogę. Że dam radę...:) więc trwam. W galerii każda rzecz opowiada jakąś historię, chwilę... Jest jedna jedyna, stworzona z sercem i oddaniem. Jeśli znajdzie nowego Właściciela, poziom szczęścia wzrośnie u mnie szybko i mocno:) A czemu "pod wieczór"? Bo najpierw zasypiają Dzieci, później parzy się kawa i wśród rozmów z Mężem, bez którego NIC, przychodzi pomysł...
Spokojnej nocy...j.

5 komentarzy:

  1. Pięknie to opowiedziałaś :). Spełniasz swoje marzenia i realizujesz się, a to jest piękne.
    A to że "straty" to normalne na początku. Poza tym, to nie są straty, tylko INWESTYCJE :).
    Ten wieczór spokojny to wspaniały czas. Ja ostatnio dużo pracuję zawodowo i wena gdzieś się chowa, nawet pod wieczór nie chce wyjść:).
    Buziaki i powodzenia na "nowej drodze życia".

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło poczytać,że lubisz to co robisz,że daje Ci to satysfakcję..
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem fanką Twojej wrażliwości artystycznej.
    bo jesteś WIELKA, jako kobieta, mama, żona... artystka.
    a to dziś wielka rzadkość.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trafiłam tu przez przypadek...skaczę z bloga na blog;-)
    Najpierw udałam się do sklepiku, nie zrobiłam zakupów, ale podziwiałam Twoje dzieła.
    Świetnie się czyta, to co piszesz o swojej pasji.

    OdpowiedzUsuń
  5. W sklepiku już byłam, obejrzałam i nacieszyłam oko.
    Powodzenia!

    Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń

dziękuję Ci za komentarz:)