poniedziałek, 9 września 2013

Jestem nauczycielem:)

Kochani:) Witajcie:)
Dziękuję Wam na samym wstępie za to, że jesteście.Wciąż i nadal.I cenne to i ważne.I drogie memu sercu...Dziękuję:*
Od kilku dni (a dokładnie: pierwszy tydzień już za mną:) ) pracuję w gimnazjum...Bardzo bardzo bardzo czekałam na ten czas.Czekałam pełna Nadziei, planów, pomysłów, marzeń i jakiegoś idealistycznego, graniczącego z naiwnym "będzie dobrze"...Wciąż tyle emocji we mnie, że chyba jeszcze nie umiem tak po prostu o tym pisać...Ale gdy wczoraj Ktoś zadał mi pytanie:"No i jak Ci w tym gimnazjum?Tylko nie mów, że kapitalnie...", odpowiedziałam:"Tak, jest kapitalnie"...Bo zobaczyłam w tej szkole, na korytarzu, w klasie po prostu Człowieka...Czasem pełnego złości, agresji i pytania "o co chodzi???", czasem pełnego strachu, miłości i zaufania...Człowieka.Młodego Człowieka, który jak chyba nigdy wcześniej potrzebuje Drogowskazu.Dla mnie najlepszym Drogowskazem jest Bóg więc o tym mówię.Do niczego nie zmuszając, chcę gadać z nimi o życiu.Po prostu.I choć z drugiej strony nie powiem co mnie bierze gdy słyszę ile te dzieciaki mają mówione kłamstw(nie boję się tego słowa)na temat Boga, religii, staram się...Staram się choć trochę tych kłamstw poprostować, pokazać Dobro, jakkolwiek pojęte. Przerzucić akcent z czarnego na białe...Pokazać, że można żyć mając Sens.Chyba rzuciłam się na głęboką wodę...Więc muszę płynąć:) Wspomnijcie czasem w myślach(w modlitwie) by Ci, do których jestem posłana mieli się dobrze...Proszę Was o to mocno.

A w temacie jeszcze wakacyjnym troszkę zdjęć...Przedstawiam Wam Tęskniącego za Słońcem naszego pierwszego pięknego Słonecznika:))) sesja...:)






...taka jestem dumna z niego że jej:) 

A Was zapraszam na francuskie tosty z konfiturą wiśniową i miętą:))



W ostatnich wakacyjnych dniach, przed rozpoczęciem przygody ze światem Kobiety Pracującej...postanowiłam powrócić na chwilę do decoupage...Bardzo mi brakowało tej techniki.Już jakiś czas temu zakupiłam komódkę i wiąż zastanawiałam się jak ją wykończyć...





Nieco nutkowa, troszkę postarzona, taka sobie komódka:)))

Pewnie będę teraz pisać rzadziej, ale zapraszam byście ze mną zostali i czasem zajrzeli:) Bardzo to dla mnie ważne...Może tym bardziej że kilka spraw mi się podłamało, jakoś rozsypało...Blog zawsze był miejscem wytchnienia i odpoczynku.Wiele razy już o tym pisałam ale nigdy dość o tym...To dzięki blogowi zyskałam kilka bliskich mi Dusz...Przeżyłam mnóstwo cudownych spotkań wirtualnych i w realu....Więc..........NIECH TAK ZOSTANIE...NIECH TRWA...

Ściskam Was mocno:***
Do następnego.
j.