Piątek miał tytuł: Szczyrzyc...Zakwitły nam przed domkiem krokusy!!!I to ile!!!Jakie piękne!!!Szczęście nas dopadło i puścić nie chciało gdy je zobaczyliśmy...W końcu to nasz kawałek ziemi...Taki nasz nasz NASZ:) patrzyliśmy na roślinki posadzone przez nas i...RADOŚĆ niczym niezmącona:)
A później Kraków i odwiedziny św. Rity na chwilkę na Skałecznej...Kupiłam materiał zupełnie ludowy na naszyjniki. Się robią:)
A dziś kupiłam cukinię(wszystko przez Stulę), ale skoro już byłam w warzywniaku to dołożyłam pomidorki cherry(a co!), ogórki, cebulę, oliwki...To będzie sałatka. Ale zdrowia nigdy dość więc dokupiłam tuńczyka, obok którego leżał łosoś wędzony, to też kupiłam:) I tworzę misę warzyw i ryb. Wiosenną taką.:)
Na zdjęciach dwa misiowe naszyjniki
1. zamszowy:
2. sweterkowy
Na CANDY moje zapraszam tu
Do GALERII zapraszam www.pod-wieczor.pl
wiosny dla Was.j.
Super te naszyjniki:) Pozdrawiam wiosennie:)
OdpowiedzUsuńKurcze, a u mnie ciągle śnieg za oknem ... szczęśliwie już tylko na poboczach , ale optymistycznie nie nastraja , a naszyjniki piękne :)
OdpowiedzUsuńNaszyjniki świetne, a sweterkowy ponad wszystko! Fajnie, że znalazłaś wiosnę! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle mi apetytu narobiłaś ta sałatką!:) Naszyjniki oryginalne, bardzo fajne:) Tez myslałam żeby kupic taki własnie ludowy materiał, nawet juz patrzyłam w sklepie, u nas jednak ceny odstraszają, a tez jakoś uczepiłam się na razie innych pomysłów (albo one uczepiły się mnie):) Pozdrawiam Cie wiosennie!:)
OdpowiedzUsuńciesze się z kulinariów Twych:)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAMMMM
Śliczne korale, bardzo lubię takie kolorowe cudeńka. Ciekawa jestem też korali z tego ludowego materiału :)
OdpowiedzUsuńChcę Ci też podziękować za odwiedzanie mojego bloga i pozostawianie komentarzy.
Pozdrawiam serdecznie, Basia :)
Nie wiedziałam gdzie odpowiedzieć, ale doszłam do wniosku, że prędzej zobaczysz odpowiedź tutaj niż u mnie :)
OdpowiedzUsuńNie jestem z Łodzi, a z okolic Opoczna. Nie tak daleko, ledwie niecałe 100 km. ;)
Co do biżuterii z modeliny, to choć nie uważam siebie za mistrza w tej dziedzinie, chętnie coś podpowiem :)
No to witaj "krajanko" - dzięki za odwiedziny i komentarz.
OdpowiedzUsuńNaszyjniki b.ładne. Podoba mi się ten szydełkowiec, a skąd bierzesz kuleczki? Co do wiosny, to do nas też przyszła, na działce zakwitły krokusy i ciemiernik, ale jeszcze chłodno.
Pozdrawiam:)
Witam serdecznie i dziękuję za komentarz :-) Link do sklepiku http://moje-kolczyki.eu sprzedaję tam różne rzeczy, również takie nie robione przeze mnie (no cóż, komercja :-)) Akurat zawieszki charms sama składam, trochę robię biżuterii z filcu, trochę kolczyków, trochę buszuję po pobliskiej hurtowni i dodaję zdobycze do sklepiku.
OdpowiedzUsuńO sutaszach muszę powiedzieć, że świetnie wygląda i z tą techniką dopiero się poznałam zwiedzając blogi. Wygląda na bardzo pracochłonną.