sobota, 19 lutego 2011

a jednak:)

Łódź dziś śniegowo-zimowa...A ja walczę z ciągłym przeziębieniem:( I tęsknię już za wiosną...Chociaż podobno nie ma złej pogody, marzę o śpiewie ptaków, kwiatach, zieleni...I sukienkach w kwiateczki...Się rozmarzyłam:) Dobrą stroną zimy są wieczory z kawusią albo herbateczką no i sanki oczywiście...
Udało mi się coś nie-kwiatowego poczynić!A jednak...:)

Sekretarzyk...


Szafeczka na klucze...

Półka na przyprawy...


4 komentarze:

  1. Poczynania ambitne, jak zwykle :). I piękne, chociaż nie-kwiatkowe!
    Wiosna już idzie, naprawdę, widać ją na Twoich pracach.
    U mnie znów śnieg ale co tam, i tak pachnie wiosennie. Miłego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Prace jak zwykle śliczne :) Podziwiam ,że masz czas (mimo natłoku zajęć pewnie) na ciągłe tworzenie nowych cudowności , to pewnie świetna organizacja czasu ... mnie brakuje tej umiejętności niestety .Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. półeczka na przyprawy rządzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za odwiedziny :) Miło Cię poznać! Półeczka na przyprawy - Super!!! Też jeszcze walczę z chorobą :( Wiosna bardzo mi jej brakuje... Ale jeszcze chwileczka i pękną wszystkie pąki... Będzie zielono i kolorowo :) Samych serdeczności!

    OdpowiedzUsuń

dziękuję Ci za komentarz:)