W piątek jakież zaskoczenie spotkało mnie na poczcie...Poszłam odebrać wyczekany pirograf...Ale wyżej wymienionego ani śladu...Czekała na mnie za to fantastyczna niespodzianka od Basi z http://pomaranczaiwanilia.blogspot.com/ . Zdjęcie poniżej prezentuje kto ( czyli Króliszon) i co ( czyli kolczyki) do mnie przywędrował:) Był jeszcze batonik, ale zjadł go mój K....Dziękuję Ci Basiu, niespodzianka wspaniała...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję Ci za komentarz:)