dziś kolejna porcja koralików, które mnie dosłownie uwiodły:))) Decu nieco zaniedbane z prostego powodu...Dzieci...Są wszędzie, ciężko je złapać( zupełnie jak koraliki;))) )...Ale coś tam powolutku powstaje...Aktualnie odnawiam młynek dla Beaty( Beatko, jeszcze chwilę cierpliwości...)...
Wracając do koralików, powstały kolejne kolczyki, stworzone z koralików Toho w łagodnych, pastelowych kolorach:
oraz naszyjnik, który w centrum ma Swarovski rivoli 12mm i beaded ball, opleciony Toho w różnych odcieniach zmrożonego niebieskiego:)
Pozdrawiam Was serdecznie i tłusto-czwartkowo:))) Jakoś nie miałam planów by piec dziś pączki, nie wiem sama czemu...Zawsze mnie to przerażało:))) Ale znalazłam fajny przepis, który pojawił się dziś na kilku Waszych blogach i...spróbowałam:) Przepis znajdziecie TU. Prosty, szybki i pączki pyszniutkie gotowe:)))
Absolutnie nierówne, niewymiarowe, ale cieszą:) Z wisienkami, z cukrem z cynamonem:))) Zapraszam:))) Się Państwo częstują:)))
Udanego wieczoru. A jutro dieta ale póki co...Ciiiii...:))))
Wspaniałe te Twoje koralikowe twory:) Kolczyki urzekające:)
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję:)
UsuńBardzo fajny naszyjnik, ciekawy i zgrabny :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJa też robiłam te garbusy z serka "homo" - dobre one i co najważniejsze szybkie, ...a Twoje biżutki śliczne -takie subtelne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Grosiku:)
UsuńNajważniejsze to radość z tego co się robi...
OdpowiedzUsuńCudowna bożuteria, jak zwykłam mawiać coś z niczego... Ja też czasem robie coś z niczego tylko ja w inna strone bo ja raczej aniołki czy jakieś kartki...
Z przyczyn technicznych ostatnio malo co jadam, wiec przynajmniej wzrokowo i wirtualnie zjadłam pączka w ten weekend ostatkowy :) I muszę przyznać, że cudowne w smaku są :D
Pozdrawiam :D
Tysiu, witaj:) dziękuję że zajrzałaś do mnie:)
UsuńJa również dziękuję za wizytę... Czuj się zawsze do mnie zaproszona :)
UsuńJa też czuję się zaproszona i bardzo często będę zaglądać :)
Pozdrawiam i przytulam do serca :**
Dziękuję Ci:* do miłego.
Usuńsię częstuję oczywiście!!! zamrożony błękit jest niesamowity!
OdpowiedzUsuńAga, dzięki:) biegnę zajrzeć do Ciebie:)
UsuńŚlinka mi cieknie ;-((( "Bizutka" super..nie lubię niebieskiego ale ten zmrożony super!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie! ;)
OdpowiedzUsuńszezlaczek.blogspot.com