wtorek, 28 czerwca 2011

Mała tegolka...

Jest malutka, ale lawendowa:) Mini tegola:)


A ja myślami już na wzgórzu naszym zielonym...Pięć zaległych książek do przeczytania, zdążę?:) Pozdrawiam Was mocno.

8 komentarzy:

  1. Jak nie zdążysz to też nic się nie stanie powrócisz a praca śliczna i subtelna. Bardzo ładny motyw.

    OdpowiedzUsuń
  2. No Mamuśka, coś się wczoraj nie pochwaliła jakieś cudeńko zmalowała:).

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczniutka! Pozdrawiam i miłego wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Same piękne rzeczy na Twoim blogu - urokliwe i z klasą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne. Uwielbiam lawendę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. oj, dawno do Ciebie nie zaglądałam.... ale ja już od dłuższego czasu mieszkam sobie wsród lasów i pól , a do domu i cywilizacji wpadam tylko kiedy muszę , tylko na chwilę . Jutro znów wyjeżdżam , zabieram sutasz, będę szyła.
    Obejrzałam Twoje ostatnie pracki , jestem pod wrażeniem pięknych prac dekupażowych.
    Miłego wypoczynku życzę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego najlepszego urodzinowego :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję Ci za komentarz:)