wtorek, 4 września 2012

Wyniki Candy. Status quo...

Ogłaszam (z małym opóźnieniem, przepraszam...) że candy wygrała....agulla!!!Bardzo Ci gratuluję i proszę o kontakt na mail:) Wam wszystkim dzięki serdeczne za udział w zabawie.

A status quo jest taki, że dzieje się dużo i czasu brak i codzienność wrześniowo-szkolno-akademicko-zawodowo-rodzinna daje znać, że jest z całej swej siły...Ale to dobrze...Tylko wieczorami czasem nie rozumiem co się mówi do mnie...:)

Ostatni czas był nam dany, podarowany i mogliśmy go spędzić u nas w górach ( jak to brzmi...:) ). Domek osiągnął już swą maksymalną wysokość i dachem się przykrywa...



Udało nam się zawitać na drugi dzień Parowozjady do Chabówki koło Rabki. Kto bywa i zna wolsztyńską paradę parowozów ten zrozumie:) Zresztą mając takiego Syna nie można tam nie być:)







Cieszyliśmy się każdą chwilą razem tam...A ponieważ pogoda dopisała udało się posadzić kilka wrzosów oraz iglaczka, którego dostaliśmy od naszych gości-K. i D.Doceniam i odkrywam na nowo znaczenie gościny...Tu, w Łodzi, gdzie znajomych mnóstwo odwiedziny kogoś są...normalne, choć zawsze są świętem. Tam jednak każdy kto przybywa wpisuje się w historię tego miejsca i naszego budowania świata...




No i powstały pierwsze pierogi moje tam:))) Chyba nigdy nie byłam tak zadowolona z pierogów jak wtedy...Jakiegoś znaczenia nabrało lepienie...Że się domowo robi, że oswajamy...A pierogi ze śliwką i prażonymi migdałami w płatkach..:)



I dwa drobiazgi powstały...
Broszka z ametystem w centrum otoczona haftem koralikowym (który mi nie wychodzi, cierpliwość już tracę...I zamęczam April naszą ciągłymi pytaniami...) 


...oraz sutaszowa zawieszka z muszlą Paua, w "moich" kolorach. I tutaj nawet jestem zadowolona z efektu:))


Kochani, życzę Wam pięknego dnia. I wracam do pisania mojej pracy mgr, która krzyczy by ją obronić w październiku a przesłania mi ostatnio pół świata...:) (szczególne pozdrowienia dla P. bez którego...) :)))
Pozdrawiam Was ciepło.
j.








7 komentarzy:

  1. U mnie też od września zaczyna robić się gorąco:)niech Ci siły rosną wprost proporcjonalnie do trudów. A dom już taki duży!Wytworki rąk Twoich jak zawsze dopieszczone:)
    A z czym pierogi?:):)
    Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za zabawę. Powodzenia na obronie pracy.
    Twoje prace są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję szczęściarze i dziękuję za zabawę:)
    A przepis na te pierożki wstawisz kiedyś:)?
    Biżutki sliczne:)I domek też:)

    OdpowiedzUsuń
  4. I co znikniesz z Łodzi na stałe? Zaszyjesz się w górach? Zdradź, które to góry;) Ja bym czmychnęła w Sudety - piękne są.
    W tym roku byłam w Wolsztynie, byłam trochę zawiedziona stopniem komercjalizacji imprezy, w Chabówce byłam kilka lat temu i wtedy było fajnie, bez zbędnych (jak dla mnie) zespołów, straganów, itp.
    Dopiero dziś zajrzałam tu do Ciebie i stwierdzam, że mnie wkręcasz;)) - broszka jest ok. Koraliki dobrze przylegają, są duże więc tworzą 'kołnierzyk' wokół kamienia, ale na moje oko otaczają ametyst ściśle.
    Powodzenia z magisterką - wiem, jaka to męka z pisaniem, sama dopiero co się uwolniłam od pracy 'naukowej';))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za szczęśliwy traf!
    Strasznie się cieszę, że właśnie mi udało się wylosować to sutaszowe cudo!
    Radość ma jest tym większa, że właśnie zapisałam się na warsztaty. Nie mogę się już doczekać tego wspaniałego prezentu, który będę nosiła z dumą!

    zaraz wyślę dane na emaila!
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  6. Juleńko kochana dziękuję,że jesteś i pamiętasz..I tak wiele to dla mnie znaczy w tym pędzącym świecie.Ja też jestem i pamiętam.Nie wyobrazam sobie aby miało byc inaczej...Uściski i buziaczki moja droga.A jeśli chodzi o Twoją pracę mgr.to cały czas trzymam mocno kciuki i proszę Bozię aby wszystko było tak jak byc powinno na tej Twojej obronie.Będzie dobrze i już!

    OdpowiedzUsuń
  7. Julko Miła ;) Na początku serdeczne gratulacje dla zwyciężczyni candy ;) Po drugie, widzę piękne miejsce, w którym pewnie z całą Rodzinką będziesz mieszkać. To najlepsze z możliwych rozwiązań - uciekać jak najdalej wielkich miast, do natury i tam zbudować swoje oikos ;) A po trzecie, last but not least - dziękuję za przepiękny komentarz - za te cudne życzenia. Są naprawdę piękne. I oby się spełniły ;) Uściski ;)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję Ci za komentarz:)