Dziękuję Wam na samym wstępie za to, że jesteście.Wciąż i nadal.I cenne to i ważne.I drogie memu sercu...Dziękuję:*
Od kilku dni (a dokładnie: pierwszy tydzień już za mną:) ) pracuję w gimnazjum...Bardzo bardzo bardzo czekałam na ten czas.Czekałam pełna Nadziei, planów, pomysłów, marzeń i jakiegoś idealistycznego, graniczącego z naiwnym "będzie dobrze"...Wciąż tyle emocji we mnie, że chyba jeszcze nie umiem tak po prostu o tym pisać...Ale gdy wczoraj Ktoś zadał mi pytanie:"No i jak Ci w tym gimnazjum?Tylko nie mów, że kapitalnie...", odpowiedziałam:"Tak, jest kapitalnie"...Bo zobaczyłam w tej szkole, na korytarzu, w klasie po prostu Człowieka...Czasem pełnego złości, agresji i pytania "o co chodzi???", czasem pełnego strachu, miłości i zaufania...Człowieka.Młodego Człowieka, który jak chyba nigdy wcześniej potrzebuje Drogowskazu.Dla mnie najlepszym Drogowskazem jest Bóg więc o tym mówię.Do niczego nie zmuszając, chcę gadać z nimi o życiu.Po prostu.I choć z drugiej strony nie powiem co mnie bierze gdy słyszę ile te dzieciaki mają mówione kłamstw(nie boję się tego słowa)na temat Boga, religii, staram się...Staram się choć trochę tych kłamstw poprostować, pokazać Dobro, jakkolwiek pojęte. Przerzucić akcent z czarnego na białe...Pokazać, że można żyć mając Sens.Chyba rzuciłam się na głęboką wodę...Więc muszę płynąć:) Wspomnijcie czasem w myślach(w modlitwie) by Ci, do których jestem posłana mieli się dobrze...Proszę Was o to mocno.
A w temacie jeszcze wakacyjnym troszkę zdjęć...Przedstawiam Wam Tęskniącego za Słońcem naszego pierwszego pięknego Słonecznika:))) sesja...:)
...taka jestem dumna z niego że jej:)
A Was zapraszam na francuskie tosty z konfiturą wiśniową i miętą:))
W ostatnich wakacyjnych dniach, przed rozpoczęciem przygody ze światem Kobiety Pracującej...postanowiłam powrócić na chwilę do decoupage...Bardzo mi brakowało tej techniki.Już jakiś czas temu zakupiłam komódkę i wiąż zastanawiałam się jak ją wykończyć...
Nieco nutkowa, troszkę postarzona, taka sobie komódka:)))
Pewnie będę teraz pisać rzadziej, ale zapraszam byście ze mną zostali i czasem zajrzeli:) Bardzo to dla mnie ważne...Może tym bardziej że kilka spraw mi się podłamało, jakoś rozsypało...Blog zawsze był miejscem wytchnienia i odpoczynku.Wiele razy już o tym pisałam ale nigdy dość o tym...To dzięki blogowi zyskałam kilka bliskich mi Dusz...Przeżyłam mnóstwo cudownych spotkań wirtualnych i w realu....Więc..........NIECH TAK ZOSTANIE...NIECH TRWA...
Ściskam Was mocno:***
Do następnego.
j.
Powodzenia i ... czekamy cierplwie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
Usuńpięknie ubrałaś wszystko w słowa :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że pokażesz tym Młodym, że JEST prawdziwy sens i PRAWDA :)
oraz, że w pokoju nauczycielskim nie zwątpisz w TO wszystko w co wierzysz!!
trzymam kciuki!!
mam nadzieję, że i ja zacznę przygodę w szkole, gdy moje maluszki podrosną nieco :)
pozdrawiam ciepło
ps. a słonecznik piękny model ;)
Tynko...dzięki:) staram się wciąż od nowa...każdego dnia...i Tobie życzę takiej przygody:) niech Maluszki Twe zdrowo rosną:)
UsuńAle cieszę się razem z Tobą! Na pewno masz wiele pomysłów, które zrealizujesz :) Tego życzę i trzymam kciuki (na różańcu :) ) pax!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję...szczególnie mocno za trzymanie kciuków...;))) takie to ważne dla mnie i potrzebne...
UsuńCieszę się bardzo! Życzę, byś z pracy zawsze była zadowolona tak, jak dziś:) A komódka przepiękna!
OdpowiedzUsuńKasiu...dzięki serdeczne:***
UsuńPowodzenia i dużżżżżżżżżżżo sił i cierpliwości, bo odkłamywanie tego świata jest strasznie trudne i mozolne:) Ale z Bożą pomocą można wszystko:)
OdpowiedzUsuńSłonecznik zjawiskowy:) Uwielbiam:) Komódka superowa;) mnóstwo serdeczności posyłam:)
Ludka...to prawda, trudne...ale też piękne:) bardzo Ci dziękuję że zajrzałaś:*
UsuńJestem z Tobą. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJaneczko moja jak zawsze obecna, dziękuję Ci:*
UsuńJulio, masz fantastyczną pracę, bardzo się cieszę!!! Będę Cię wspierał modlitwą i myślą. A gdy będziesz prowadzić zajęcia dla małych paskudztw, sprawdź proszę, czy nie ma tam gdzie między nimi mojego Ciamka, bo mi gdzieś myknął chłpak... :)))
OdpowiedzUsuńArku, dziękuję Ci straszliwie mocno...:* a Ciamek gdzieś dziś po korytarzach biegał...łobuzował...:)
UsuńTak czułam,że wylondujesz w szkole ...ale to dobrze to bardzo dobrze, tam potrzeba Bożych ludzi,...takich co w tych młodych zagubionych i zbuntowanych duszach chcą odnaleźć dobro,...i miłość i przedewszystkim takich co będą dla nich przykładem takim z krwi i kości,...namacalnym, dotykalnym, autentycznym
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia i zapewniam o mojej pamięci :)
Grosiku...cóż Ci mogę odpowiedzieć...?DZIĘKUJĘ...nie zasługuję na takie słowa...
UsuńTo niesamowite czytać, że ktoś ma tyle zapału do tak trudnej pracy ;)
OdpowiedzUsuńżyczę Ci powodzenia i żeby taka sama chęć do pracy i głoszenia dobra towarzyszyła Ci przez cały rok (z resztą nie tylko ten rok)
śliczna komódka ;)
pozdrawiam
J.dzięki z całego serca:*
UsuńGratuluję pracy i trzymam kciuki - byłam w gimnazjum i twierdzę, że to chory twór. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńAnza, dzięki:))) chory czy niechory...na razie jest i jakoś trzeba temat ogarniać...ale fakt, to chyba nie była najlepsza decyzja by tworzyć gimnazja...
UsuńPowodzenia, trudne zadanie przed Tobą u nas właśnie trwają Misje Święte i przez 3 dni dzieci i młodzież gimnazjalna jeździły na Msze Święte. Przykro patrzeć jak ta młodzież zachowuję się. Myślę , że jeśli więcej będzie nauczycieli z taką pasją to i tą młodzież można by sprowadzić na dobre tory. Raz jeszcze powodzenia!
OdpowiedzUsuńJulia, dziękuję Ci...młodzież jest bardzo różna...potrafią nieźle zaskoczyć i na plus i na minus niestety także...
UsuńCieszę się,że jeszcze są ludzie, którzy kochają pracę w szkole! Życzę ci niesłabnącego entuzjazmu i wiary w ludzi!Dzieci potrafią to docenić, choć myślę, że z dorosłymi może już być gorzej:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i jestem z Tobą!:)
A.:))) może masz rację...:) choć mój poziom naiwności jest tak wysoki że nie widzę póki co ewentualnych minusów...;))) dziękuję Ci:***
UsuńŻyczę Ci powodzenia w pracy z młodzieżą, bo to juz nie dzieci.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się komódka, którą pięknie ozdobiłaś.
Gaga,dziękuję:*** mocno Cię przytulam:***
Usuńgratuluję posady , to miłe że jest szansa na nią bo ostatnio tylko o zwolnieniach słyszę . Pozdr i powodzenia
OdpowiedzUsuńTo prawda, to wielkie szczęście że mam tę pracę.bardzo to doceniam...dzięki Kochana:*
UsuńMasz już miesiąc pracy za sobą, gratuluję i życzę Ci spełnienia w pracy, młodzież, szczególnie gimnazjalna, bardzo potrzebuje wzorców i drogowskazów, niestety często wśród bliskich ich nie ma albo nie umie dostrzec tych właściwych. Cieszę się ogromnie, ze pracujesz i też się pochwalę, od 2 września prowadzę własną działalność:) Przygotowania trwały od maja, dlatego byłam prawie nieobecna, ale teraz zaczyna się wszystko układać, mam nadzieję, że powrócę do wirtualnego świata. Pozdrawiam cieplutko! Iza
OdpowiedzUsuńIzunia,..ależ się cieszę wraz z Tobą:*** i dziękuję Ci za dobre słowo:***
UsuńJuż ponad miesiąc minął, odkąd rozpoczęłaś pracę w szkole. Mam nadzieję, że przynosi Ci ona samą radość i satysfakcję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, Julio. :-)
Karolino:) bardzo Ci dziękuję za pamięć:)
Usuń... no jak Ci tam w tej szkole ? ... trochę ciekawa jestem ;)
OdpowiedzUsuńJuż, już ogarniam posta:) i piszę co i jak:)
Usuń