Chciałam dziś zwrócić Waszą uwagę na ważną rzecz...Może zachęcić także?
Mnie choroba tarczycy wywróciła życie do góry nogami. Brzmi niewiarygodnie a jednak...Jest kilka problemów jakie mogą spotkać tarczycę, ale najczęstsze to chyba jednak niedoczynność lub nadczynność...Objawy z początku towarzyszące są z pozoru niewinne...Bo komu czasem nie jest zimno?Albo gorąco?Komu czasem nie kołacze się serce? Albo kto czasem nie jest senny?Kto nie ma problemów z wagą?Albo za dużą albo, co rzadziej ale również, za małą?Każdy z czymś tam walczy i nie trzeba się użalać nad sobą, prawda?Są też objawy bardziej hardcorowe które już niepokoją...Np. trudność by zostać Mamą...Tarczyca jest szalenie ważna i kiedy choruje, wysiada praktycznie cały organizm...Zachęcam, poczytajcie...Może Was albo kogoś w Waszym otoczeniu ten problem dotyczy?W necie jest mnóstwo informacji na ten temat, ale warto przede wszystkim zapytać lekarza...Podstawowe badanie tarczycy TSH można wykonać także prywatnie...Kosztuje niewiele bo ok.20 zł...Gdyby kogoś temat zainteresował i miał jakieś pytania o moją historię z tą chorobą, piszcie!Mail po prawej stronie na blogu...
A na deser kolczyki:) Znów sutasz.Robiły się wolno i trudno jakoś...Sznurki uciekały, nić się rwała nawet igła się złamała:)))
W centrum muszla Paua.
Buziaki dla Was.Pięknego dnia.
Kolczyki cudne! Przy okazji tematu choroby (choć nie znam szczegółów Twojej historii), myślę sobie, że wciąż za mało u nas profilaktyki. My sami często nie wiemy, jakie badania wykonać, ale i lekarze niezbyt chętnie takie badania proponują. Uprościłoby to wiele, bo wcześniejsze wykrycie choroby, to często tańsze i krótsze leczenie i przede wszystkim, lepsze samopoczucie pacjenta.
OdpowiedzUsuńŻyczę ci zdrowia, buziaczki ślę dzieciaczkom i cieplutko pozdrawiam!
Ps. Dziękuję, że zaglądasz, a że nie zawsze komentujesz, rozumiem:)
Kolczyki śliczne. Ja tsh badałam, i inne ft też, ale to nie było to. Niestety nadal nie wiadomo co, trudno..
OdpowiedzUsuńMasz rację z tą profilaktyką! Wysyłam ciepłe myśli.
OdpowiedzUsuńA kolczyki są cudowne! Buziaki!
Kolczyki piękne, takie jak lubię. Co do tarczycy to coś wiem na ten temat. TSH jest ważne, ale chyba nie zawsze jest wyznacznikiem choroby.
OdpowiedzUsuńOkazuje się że dużo osób ma problemy z tarczycą.. ale trzeba coś z tym robić.
OdpowiedzUsuńA kolczyki pięknie się prezentują..
Okupione wielkim wysiłkiem, ale są cudne i życzę zdrówka i radości:)
OdpowiedzUsuńZjawiskowe kolczyki, choć powstawały z trudem :) życzę zdrowia :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolczyki:) Życzę zdrowia :)
OdpowiedzUsuńKolczyki są pięęękne!!! A Tobie zdrowia zyczę, dużo, dużo, dużo:)
OdpowiedzUsuńI prace w poprzednim poście też sa piekne:) No bo tutaj zawsze jest pięknie:) Pozdrawiam:)
Oj i ja nie zauważyłam Twojego Candy. Kolczyki piękna. Życzę Ci zdrowia i juz piszę maila, bo aż mi wstyd:( Pozdrawiam, Magda
OdpowiedzUsuńwiem o czym mówisz, moja mamusia jest po usunięciu tarczycy... wahania wagi, huśtawka nastrojów, niby nic...
OdpowiedzUsuńzdrówka, Juleńko, dla Ciebie :*
kolczyki są śliczne - nie widać trudu, złamanej igły - pozostało piękno :)
Najważniejsze,że mimo wszystko efekt końcowy zachwyca.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten odcień tej muszli, to chyba całości nadaje oryginalność.
Pozdrawiam i czekam na kolejne sutasze...
Eleganckie kolczyki na wyjście. Dla młodej mamy jak znalazł!:) Zdrówka i morza dobrej energii:)
OdpowiedzUsuńCałusy:)
jakie piękne ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam po wyróżnienie ;)
Dziękuje ślicznie za udział w candy :)
OdpowiedzUsuńcudowne. pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuń