minione wieczory spędziłam kończąc kolczyki sutaszowe oraz w kuchni, z dynią, robiąc placki, krem i wszystko co przyszło mi do głowy a do czego nadaję się dynia:))) Powiem Wam, że jestem zaskoczona. Placuszki wyszły rewelacyjnie a zupa-krem...hm...dawno temu nie otrzymałam tylu komplementów od Męża osobistego:) Przede mną dyniowe ciasto z bakaliami, które dziś pewnie upieczemy i dynia marynowana na słodko, cudo...Będzie świetna na jutrzejsze śniadanie z Kimś Ważnym...Dynia smakuje słońcem i ciepłem...I wygląda jakby miała misję poprawiania nastroju.:)
Zapraszam Was serdecznie...
I kolczyki w wersji mocno glamour:) Z onyksem i kryształkami Swarovskiego.
Życzę Wam pięknego weekendu, pełnego jesiennych barw i słońca...
j.
PS. Tafcikowi serdecznie dziękuję za wyróżnienie. Tafciku, jak to dobrze, że jesteś...Przytulam...
bardzo wyraziste sznurki,ale wyszło pięknie!
OdpowiedzUsuńSmacznego życzę. Kolczyki bajeczne :)
OdpowiedzUsuńkolczyki piękne ;)
OdpowiedzUsuńa placuszki takie, że aż ślinka cieknie ;)Smacznego! ;)
Pięknie tworzysz :) tak sobie cichutko pomyślałam, może zechciałabyś wziąć udział w akcji "Rękodzieło dla Marcinka"? tutaj są szczegóły: http://marcin-sporek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kolczyki przepiękne. Placków z dyni jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńmocny glamour!! ale piękny!
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki.
OdpowiedzUsuńA ja poproszę przepis na te placki jeśli można ;)
i placuszki i kolczyki i wszystko... :)))
OdpowiedzUsuńDynia jest wspaniała i ma kolor nie do podrobienia ;) Następny post powinna sponsorować biżuteria w kolorze dyni :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że zupa z dyni, podobnie jak placki, nie może się nie udać :) Zawsze są przepyszna, ja sama jutro szykuję się do kolejnego dyniowego szaleństwa. A kolczyki baaardzo eleganckie :) Jak na Sylwestra.
OdpowiedzUsuńMniam mniam nigdy nie jadłam niczego z dyni, ale wygląda smacznie . Musze nadrobić braki ....
OdpowiedzUsuń