bardzo bardzo bardzo Wam dziękuję za komentarze pod poprzednim postem.Tyle ciepła i dobrych słów zostawiacie na moim blogu...Każdy komentarz jest oczekiwany przeze mnie. Cieszę się i wracam do Waszych śladów zostawionych tu po kilka razy i delektuję się Waszą obecnością...
Udało się!!!Choć myślałam, że nie skończę, skończyłam:) Ciągle coś nowego trzeba było poprawiać: przecinki, literówki, błędy stylistyczne...itd...Ale jest!!!Moja praca magisterska...Oprawiona, śliczna, moja:) Radość. Powoli wraca do mnie historia wyboru studiów, ważne chwile tam przeżyte ale nade wszystko...spotkany Człowiek.Obronę pracy przewidziano na 25 października:)
TADAM!!!Oto ona...
Ostatni czas przyniósł mi tyle pięknych Spotkań, rozmów, czasu z Kimś....aż zdumienie mnie ogarnia, że można aż tak mocno być obdarowanym...
Siedziałam wczoraj w parku. Ciepło. Wiatr. Słońce. W oddali toczyły się rozmowy spacerowiczów. I liście spadały z drzew. A ja siedząc tak na ławce ucieszyłam się moim TERAZ. Radościami, kłopotami, wszystkim w czym złożyłam nadzieję i serce. I mogłabym tak siedzieć aż do zmierzchu. Bo cokolwiek się aktualnie nie dzieje jest to MOJE...Moja historia, moje uczucia,myśli, moje wszystko...Wstałam z ławki, opuściłam park i...kupiłam śliwki:))))
Na koniec kolczyki. Tradycyjnie już z muszlą Paua w centrum:)
Życzę Wam pięknej jesieni, pełnej ciepłych barw...
j.